poniedziałek, 19 kwietnia 2010

Aby garaż nie był za mały!

We współczesnym gospodarstwie domowym garaż niebywale zyskał na znaczeniu. Coraz trudniej wyobrazić sobie bez niego dom, tym bardziej, że oprócz swej głównej funkcji otrzymał też sporo nowych zadań w spadku po odchodzących w przeszłość piwnicach i strychach...

Po doświadczeniach ostatniej zimy chyba każdy zgodzi się z tym, że w naszym klimacie garaż sprawdza się lepiej niż nawet najszykowniejsza wiata. Pomieszczenia, które chronią nasze pojazdy przed śniegiem, szronem i zimnem, docenimy również latem. Przyjemnie będzie wsiadać rano przed pracą do chłodnego pojazdu, schowanego w garażu przed palącymi promieniami słońca. No i garaż - w przeciwieństwie do wiaty - ogranicza też ryzyko kradzieży.

Nie tylko na auto

W nowo budowanych domach często rezygnujemy z piwnic, a szczęśliwi właściciele domów z poddaszami - zamiast składować na strychach narty, sanki czy suszyć pranie, co prędzej urządzają tam dodatkowe pokoje. Rzeczywiście - opłaca się budować bez podpiwniczenia i zagospodarowywać przestrzenie pod skosami dachów. Jest tylko jedno ale...
Superracjonalnie wykorzystując całą kubaturę - zwłaszcza małych i średnich domów - pozbawiamy się zaplecza: rozmaitych powierzchni magazynowych. Większości budującym nieużytkowe enklawy starszych domów wydają się zwykłym marnotrawstwem - ich roli często się nie docenia, bo doskwiera dopiero ich brak. Gdy tego braku doświadczymy, funkcje zlekceważonych wcześniej przestrzeni próbujemy więc - chcąc nie chcąc - przypisać garażowi.

Wymagana wygoda

Aby dobrze spełniał swoje zadania, garaż nie może być ciasny. Nie chodzi przy tym o specjalne przywileje pojazdu, ale o zapewnienie minimum komfortu jego użytkownikom. Oprócz stanowiska postojowego liczy się więc w miarę swobodne "obejście" i obsługa wozu oraz - trochę w zastępstwie zanikających stryszków i piwnic - miejsce do przechowywania tego, na co nie ma miejsca w domu. Wygodne zaplecze stanowi zwłaszcza odpowiednich rozmiarów garaż połączony z domem, ale i w wolno stojącym warto wykroić nieco dodatkowej powierzchni "do zadań specjalnych". W niewielkich domkach bywa ona ostatnią deską ratunku przed zagraceniem domowych wnętrz.

Zresztą w każdym gospodarstwie istnieją zasoby, których po prostu nie chcemy wprowadzać na pokoje. Narzędzia ogrodnicze, węże do podlewania, kosiarkę do trawy wygodniej jest mieć pod ręką, tak ulokowane, by nie trzeba było ich przeprowadzać i przenosić przez sień, czy hol - bliżej im więc do garażu niż pomieszczeń gospodarczych w głębi domu. Podobny mechanizm dotyczy rowerów, nart czy zapasowych opon.

Jeśli na etapie projektu ograniczamy metraż garażu, pamiętajmy, że składowanie czegokolwiek pod ścianami szybko wyłączy go z normalnej eksploatacji. Spontanicznemu przekształcaniu w składzik sprzyja też wewnętrzne połączenie z częścią mieszkalną - pomieszczenie, do którego łatwo rozmaite rzeczy "odstawić na chwilę", szybko stanie się nieprzejezdne. W rezultacie auto będzie nocować pod chmurką, a w garażu będzie się suszyć pranie albo drewno do kominka, na swoją kolej będą czekać przedmioty wymagające zreperowania czy materiały do remontu wnętrz, a po remoncie - wszelkie możliwe resztki, które żal wyrzucić. Konieczna jest żelazna dyscyplina, spora sprawność, a i tak sytuację może pogorszyć każda zmiana. Auta dwu- lub trzydrzwiowe mają wszak drzwi wyraźnie szersze niż inne modele, a na dodatek samochody stale rosną! Następny samochód może okazać się szerszy o parę centymetrów od obecnego - chcemy przecież jeździć bezpiecznie i komfortowo.”

Artykuł z portalu GazetaDom.pl


Aby nasz garaż nie był za ciasny firma Debar proponuje nowoczesny mechanizm na wygodnie urządzony garaż.
Zapraszam na stronę internetową : www.debar.pl lub do odwiedzenia sklepu stacjonarnego w Kartuzach, ul. Bursztynowa 2.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz